Znany raper Travis Scott ma ostatnio wyjątkowego pecha. Nie milkną bowiem echa katastrofy, do której doszło podczas festiwalu Astroworld w Houston, gdzie w wyniku odniesionych obrażeń doszło do śmierci 10 osób. Do tragedii doszło podczas koncertu otwierającego festiwal, gdy tłum zaczął napierać na barierki i wybuchła ogólna panika. Najmłodsza z ofiar miała zaledwie 9 lat, najstarsza zaś 27; obrażenia odniosły setki uczestników koncertu.
Wszelkie plany związane z Travisem Scottem natychmiast zawiesiła firma Nike wstrzymując wypuszczenie na rynek nowego, stworzonego przy współpracy z artystą, modelu swoich kultowych butów. Również firma Sony i Epic Games, wydawca słynnego Fortnite’a, zdecydowanie odcięły się od jednej z twarzy promujących ich produkty: z gry Fortnite usunięto emotkę z tańcem rapera, z kanału PlayStation zaś – Travis stał się bowiem w ubiegłym roku strategiczym partnerem Sony – skasowano promujący PS5 film z artystą.
Teraz natomiast, jak informuje magazyn Forbes, organizatorzy festiwalu zostali oskarżeni o „rażące zaniedbania” i „nie podjęcie nawet minimalnego wysiłku”, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom zdarzenia i pozwani przez kancelarię prawną reprezentującą 125 uczestników festiwalu oraz rodziny 10 ofiar tragedii. Pozew skierowany został między innymi przeciwko Scottowi i innemu sławnemu raperowi – Drake’owi, oraz firmom Apple Music i Live Nation. Autorzy pozwu wnoszą o proces przed ławą przysięgłych i 750 milionów dolarów odszkodowania.
Źródło: Forbes / tvn24
