Grupa BMW w poniedziałek uruchomił pilotażową flotę pojazdów wodorowych, a dyrektor generalny niemieckiego giganta motoryzacyjnego określił wodór jako „brakujący element układanki, jeśli chodzi o bezemisyjną mobilność”.
BMW iX5 Hydrogen, które wykorzystuje ogniwa paliwowe pochodzące z Toyoty i osiąga maksymalną prędkość ponad 112 mil na godzinę, jest montowany w zakładzie w Monachium. Ogniwa paliwowe za zadanie mają „przekształcanie” wodoru na energię, która zasila elektryczny silnik.
Samochód przechowuje wodór w dwóch zbiornikach i można go zatankować w ciągu trzech do czterech minut. BMW twierdzi, że ma zasięg 313 mil w światowej zharmonizowanej procedurze testowania lekkich pojazdów lub cyklu WLTP.
Wejdzie do użytku w 2023 r., chociaż skala wdrożenia jest niewielka, a flota „poniżej 100 pojazdów” ma być „zatrudniona na całym świecie do celów demonstracyjnych i próbnych dla różnych grup docelowych”.
W oświadczeniu prezes BMW Oliver Zipse powiedział, że wodór jest „wszechstronnym źródłem energii, które ma do odegrania kluczową rolę w procesie transformacji energetycznej, a tym samym w ochronie klimatu”.
Następnie opisał wodór jako „jeden z najbardziej wydajnych sposobów magazynowania i transportu energii odnawialnej […] Powinniśmy wykorzystać ten potencjał również do przyspieszenia transformacji sektora mobilności” – dodał Zipse. „Wodór jest brakującym elementem układanki, jeśli chodzi o bezemisyjną mobilność […] Jedna technologia sama w sobie nie wystarczy, aby umożliwić mobilność neutralną dla klimatu na całym świecie”.
Opisany przez Międzynarodową Agencję Energetyczną jako „wszechstronny nośnik energii”, wodór ma wiele zastosowań i może być stosowany w sektorach takich jak przemysł i transport.
BMW jest jedną z kilku firm motoryzacyjnych, które nadal badają potencjał wodoru. Inne to Toyota i Hyundai, podczas gdy mniejsze firmy, takie jak Riversimple, również pracują nad samochodami napędzanymi wodorem.
Wodór może mieć swoich zwolenników, ale niektóre znane osobistości z branży motoryzacyjnej nie są tego takie pewne. W czerwcu 2020 roku dyrektor generalny Tesli Elon Musk drwił na Twitterze z pomysłu napędzania samochodów wodore. W maju 2022 roku Musk powtórzył swój sceptycyzm co do roli wodoru w planowanym przejściu na bezemisyjną mobilność, opisując pomysł jako „najgłupszą rzecz, jaką można sobie wyobrazić w zakresie magazynowania energii”.
