Dla wielku z pewnością niemałym szokiem było, gdy w ubiegły miesiącu raperka Iggy Azalea założyła konto na OnlyFans. Wielu z pewnością rozgrzał również fakt, że raperka zapowiedziała fanom publikacje nieocenzurowanych treści, jednakże jak wiadomo dołączenie do popularnej platformy miało również na celu promocje nowego albumu. Raperka zapowiedziała bowiem, iż to właśnie na OnlyFans będzie można posłuchać albumu w pierwszej kolejnoci.
Po rozpoczeciu działalnoci na serwisie bardzo szybko zaczęły się spekulacje na temat zarobków, które generuje konto Iggy. Raperka miała już w pierwszym dniu zarobić 300 tys. dolarów, nasstępnego zaś pół miliona.
Tak skomentowała to sama zainteresowana: Piszecie bzdury, byle tylko coś pisać. Te liczby są wzięte z sufitu. Nie zdradzę, ile zarabiam na OF ani za ile sprzedałam swój katalog muzyczny. Liczby, które pojawiają się w mediach, nie pochodzą z prawdziwych źródeł – dodała.
Co do tej drugiej informacji (sprzedaży katalogu muzycznego), raperka odnioła się jednak – choć nieprecyzyjnie – w litopadowej rozmowie z Bilboardem. Mówiła wówczas, że swój katalog muzyczny sprzedała za „ośmiocyfrową kwotę” dodając, że mogłaby już nigdy w życiu nie pracować.
W styczniu 2023 roku swoimi zarobkami z OF pochwalił się za to raper Blueface; łączna kwota wynosiła wówczas 800 000 dolarów. Z zamieszczonego screena rozliczenia z OF wynikało, że Blueface zarabiał średnio 30 tys. dolarów miesięcznie. Do wpisu dołączył wówczas komentarz: “Jeśli możesz znaleźć sposób (OnlyFans) by zarobić pieniądze bez pokazywania swoich prywatnych części ciała, polecam to w stu procentach. Szalona robota, i świetne wynagrodzenie”. Możemy więc tylko domyślać się, jakie pieniądze z OF może wyciągnąć tak atrakcyjna i przyciągająca uwagę osoba jak Iggy Azalea, której pojawienie się na platformie zostało wcześniej odpowiednio nakręcone medialnie i rozpormowane.
