Jak zwykle w przypadku technologicznego wykorzystania danych biometrycznych, trudno o jednoznaczną etyczną ocenę zjawiska. Chodzi tu mianowicie o badaną i rozwijaną od lat technologię rozpoznawania twarzy. Izraelska firma Yozmot pracuje właśnie nad stworzeniem nowatorskiej technologii, która pozwala nie tylko bezbłędnie rozpoznać konkretną twarz — zrobi to w tłumie, w czasie rzeczywistym, nawet wówczas gdy twarz będzie częściowo lub prawie całkowite zakryta, czy też w w jakiś inny sposób zamaskowana.
O „nowince” donosi portal Times of Israel, przytaczając słowa Dany’ego Tirza — byłego pułkownika armii Izraela i właściciela firmy Yozmot — który twierdzi, iż kamery noszone przez policjantów pozwolą rozpoznawać twarze zakryte, zakamuflowane lub z mocnym makijażem itp., w akcji: „Policjant będzie wiedział, kto się przed nim znajduje” — mówił Tirza.
Tirza przyznaje, że jego przedsiębiorstwo współpracuje ze specjalizującą się w technologii rozpoznawania twarzy firm Corsight AI, która swoję siedzibę ma w Tel Awiwie. Nowe rozwiązanie zaproponowane przez Corssight AI ma umożliwić połączenie obozu z kamery ze zdjęciami sięgającymi nawet kilku lat wstecz.
Prezes Corsight AI Robert Watts nie potwierdził współpracy z Yazmot, przyznał za to, że jego firma nawiązała kontakt z 230 podmiotami, które do używanych przez siebie kamer wprowadziła funkcje rozpoznawania twarzy. Watts dodał, że tego typu technologię stosują obecnie brytyjscy i australijscy policjanci.
Rozpowszechnianie i korzystanie z technologii rozpoznawania twarzy — szczególnie przez służby bezpieczeństwa — budziło jak dotąd sporo kontrowersji na całym świecie; opracowywane właśnie usprawnienie z pewnością nie przyczyni się do przychylniejszego patrzenia na to zagadnienie. Ze sprzedaży tego typu technologii służba mundurowym wycofały firmy takie, jak Facebook, Microsoft, Amazon czy IBM.
W 2020 roku sektor wyceniono na około 3,7 mld dolarów — szacowany wzrost jego wartości w 2026 roku wynosi 11,6 mld dol.
Źródło: PAP