Nie żyje Hudson Madsen, syn aktora Michaella Madsena i chrześniak Quentina Tarantino – miał zaledwie 26 lat.
„The Sun” informuje, że śmierć syna znanego aktora potwierdził lekarz sądowy w Honolulu. Także policja z Honolulu potwierdza doniesienia pojawiające się w mediach. Z kolei rzeczniczka biura kornera w Honolulu przekazała informacje o tym, że mężczyzna najprawdopodobniej sam odebrał sobie życie: „Mogę potwierdzić, że Hudson Lee Madsen, 26 lat, zmarł w wyniku rany postrzałowej głowy. Najprawdopodobniej sam odebrał sobie życie”.
„Jesteśmy załamani, przytłoczeni żałobą i bólem po stracie Hudsona. Niech pamiętają go wszyscy, którzy go poznali i kochali” — brzmi oświadczenie, które rodzina przekazała redakcji „The Blast”.
Hudson był jednym z pięciu synów Michaela Madsena znanego między innymi z filmów takich, jak „Kill Bill” czy „Wściekłe psy”. 26-latek był żołnierzem, walczył w Afganistanie. Był żonaty z Carlie Madsen — para od sierpnia 2019 roku mieszkała w Wahiawa na Hawajach.
Źródło: The Sun