KRK.TV

niezależna telewizja internetowa – portal informacyjny

Skancelowany Tim Allen w nowym Toy Story?

Dopiero co dowiedzieliśmy się od prezesa Disneya o kontynuacji kilku dużych tytułów, w tym kultowego Toy Story, a widzowie i fani już żywo dyskutują na tematy związane z sequelami.

Jednym z takich tematów, wywołujących niesamowite poruszenie i powodujących że na twarzy pojawiają się rumieńce, jest udział Tima Allena w kontynuacji Toy Story.

Część widzów bowiem uważa, że Tim Allen (znany z podkładania głosu pod postać Buzza Asstrala, czy serii filmów o Świętym Mikołaju) został przez studio skancelowany. Disney jest, jak wiadomo, jedną z wytwórni bardzo mocno idących z duchem czasu. Tim zaś niejednokrotnie wypowiadał się pozytywnie na temat prezydentury Donalda Trumpa, przyznając iż w ostatnich latach, z różnych powodów najbliżej mu do politycznego konserwatyzmu. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż Tim nie podkładał głosu pod postać Buzza, w spin-offie Toy Story z tamtego roku, gdzie główną postacią jest przecież ów kultowy już „wysłannik kosmosu”. 

Przeciwnicy Allena zacierają ręce i wyciągają kompromitujące w ich przekonaniu wypowiedzi, jak ta z Twittera: „Budzę się każdego dnia i jestem niesłychanie wdzięczny, że Hillary Clinton nie jest prezydentem USA”. Mimo iż team managerów Allena starał się szybko odwrócić uwagę od politycznych spostrzeżeń aktora, on sam znów podkreślił w jednej ze swoich wypowiedzi (via Marc Maron’s WTF podcast), iż nie podoba mu się to, że płacąc bardzo wysokie podatki może nie wiedzieć na co przeznaczone są jego dochody, oraz, że to właśnie kwestie podatkowe skłoniły go w ostatnich latach ku konserwatyzmowi. 

Nie jest również tajemnicą, iż Tim uczestniczył w inauguracji prezydenta Trampa. Aktor stwierdzić miał także wprost: „Podoba mi się, że Trump jest postacią polaryzującą społeczeństwo”. Oliwy do ognia dolała wypowiedź u Jimmy’ego Kimmela, gdzie Tim porównał posiadanie w Hollywood w dzisiejszych czasach, poglądów odmiennych od większości, do sytuacji opozycji w przedwojennych Niemczech. 

Wiele osób cieszyło się więc, że to nie Tim podkłada głos pod Buzza astrala w najnowszej produkcji, będąc jednocześnie przekonani, iż został on po prostu anulowany przez hollywoodzkie środowiska. „Cieszę się, że Tim Allen nie podkłada głosu pod Buzza Astrala. Jego przekonania polityczne będą miały negatywny wpływ na dzieci oglądające ten film, a on i tak brzmi jakby miał 90 lat” – grzmiał jeden z zatroskanych rodziców na Twitterze.

Jak bardzo muszą dziwić się niektórzy, skoro Tim Allen potwierdził właśnie swój udział w piątej odsłonię kultowej animacji: „Do zobaczenia wkrótce Chudy, jesteś smutnym, dziwnym, małym człowiekiem i współczuję Ci. Ale ruszamy na po numer 5! Na koniec świata i jeszcze dalej!” – napisał aktor na Twitterze.

Zobacz więcej

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP Radio
WP Radio
OFFLINE LIVE