„Genesis jest dla Hyundaia tym, czym Lexus dla Toyoty: elegancką, luksusową, droższą odroślą przyglądającą się sprzedaży BWM i Audi, do której banalne samochody ze statku matki nie ma nigdy nie zdołają się zbliżyć. Do tej pory Genesis koncentrował się na podboju USA, ale ostatnio miesza również w Europie za sprawą szykownych sedanów i SUV-ów uświadamiając, że elektryczny crossover – rywal Tesli Model Y – jest potrzebny w następnej kolejności.
Tu właśnie pojawia się Genesis GV60: samochód elektryczny zaprojektowany w oparciu o błyskotliwą bazę Hyundaia IONIQ 5 i Kii EV6. Zapomnij więc na moment o zasięgu i ładowaniu. Oto EV z trybem Boost. EV, którym można driftować (podobno). Samochód elektryczny, który posiada mistyczną kulę do wróżenia dla lewarka zmiany biegów… w pewnym sensie. To nie jest zwykły elektryczny SUV. Genesis musi być czymś więcej niż „zwykły” SUV, jeśli ma odnieść sukces. Ollie Kew z TopGear.com przyjrzał się bliżej nowemu Genesis. Czy to może być początek czegoś dużego?”.