Eksperci twierdzą, iż 72-godzinne okienko, w trakcie którego można uratować ofiary spoczywające pod gruzami właśnie się domyka. Od poniedziałku nieustannie trwa akcja ratunkowa na terenach dotkniętych kataklizmem. Zaangażowanych w nią jest prawie 80 000 ludzi.
Epicentrum trzęsienia ziemi o sile 7,8 w skali Richtera, które w poniedziałek nad ranem nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północno-zachodnią Syrię, zlokalizowane było w tureckiej prowincji Kahramanmaras. 12 godzin później, kilkadziesiąt kilometrów na północ, miało miejsce drugie trzęsienie o sile 7,7 w skali Richtera. Obu trzęsienia spowodowały dodatkowo seria ponad 100 wstrząsów wtórnych.
W samej Turcji zawaliło się prawie 6 000 budynków. Łączna liczba ofiar w Turcji i Syrii przekroczyła 12 000 ofiar i 50 000 rannych.
„Oczekuje się, że ten bilans znacząco wzrośnie, ponieważ ponad 50 godzin po trzęsieniu ziemi setki rodzin nadal pozostają uwięzione pod gruzami” – przekazała w środę rano organizacja obrony cywilnej Białe Hełmy. Większość ofiar wydobywanych aktualnie spod gruzów, to ludzie zmarli od obrażeń, wskutek wycieńczenia, z zimna itp.
Zobacz także relację polkiego siatkarza, który przeżył trzęsienie ziemi w Turcji.