Piosenkarz Aaron Carter zmarł w wyniku utonięcia i skutków alprazolamu i difluoroetanu – zgodnie z podsumowaniem opublikowanym we wtorek na stronie internetowej koronera.
Alprazolam jest ogólną formą Xanaxu, podczas gdy difluoroetan znajduje się w czynnikach chłodniczych i aerozolach. Carter zmarł 5 listopada ubiegłego roku w wieku 34 lat.
Rzecznik Departamentu Szeryfa Hrabstwa Los Angeles powiedział wówczas, że odpowiedzieli na wezwanie pomocy w domu Cartera w Lancaster w Kalifornii, gdzie znaleziono zmarłą osobę w wannie.
Piosenkarz po raz pierwszy zyskał sławę jako młody chłopak dzięki popowym piosenkom, takim jak „I Want Candy” i „Crush on You”, jeszcze zanim wydał swój debiutancki album studyjny „Aaron Carter” w 1997 roku. Jego piąty i ostatni album studyjny „Love, ” został wydany w 2018 roku.
Znany również z ról w programach telewizyjnych, Carter pojawił się w „Lizzie McGuire” na Disney Channel i „7th Heaven”, który zadebiutował w The WB Television Network. Pojawił się w reality show swojej rodziny na E!, „House of Carters”.
Carter pozostawił swojego rocznego syna Prince’a, którego dzielił ze swoją partnerką Melanie Martin.