Zwariowani geniusze z Teenage Engineering powracają z nowym gadżetem, który z pewnością sprawi, że niektórym z nas pocieknie ślinka, dopóki jego cena nie przywróci nas do rzeczywistości.
Twórca syntezatorów właśnie ogłosił TP-7, mały przenośny rejestrator wyposażony w „zmotoryzowaną szpulę z taśmą”, która obraca się podczas przechwytywania dźwięku, a także działa jak kółko do klikania.
Firma Teenage Engineering nasyciła ten cyfrowy rejestrator warstwami nostalgii, przywołując zarówno wczesne dni technologii cyfrowej (jak oryginalny iPod firmy Apple), jak i jeszcze bardziej odległe czasy taśm. Wydaje się, że TP-7 czerpie również z niektórych kultowych projektów aparatów; jego wskaźnik nagrywania świeci jak czerwona kropka Leiki, a skórzany tył wydaje się czerpać z klasycznego Polaroida SX-70.
Innymi słowy: firma audio ze Sztokholmu proponuje kolejny wspaniały, całkowicie przebudowany i prawdopodobnie nikomu niepotrzebny gadżet. Jego koszt to niebagatelne 1499 dolarów i dostępny będzie „już tego lata”. Co nie zmieni faktu, że znajdą się tacy, którzy będą desperacko pragnąć go zdobyć!
TP-7 posiada również przyciski nagrywania, odtwarzania i zatrzymywania, wyzwalacz szybkiego przewijania do przodu/do tyłu, 128 GB pamięci oraz wewnętrzny mikrofon i głośnik. Urządzenie posiada również gniazda do trzech zewnętrznych mikrofonów (audio 3,5 mm) i może łączyć się z iPhonem lub laptopem przez USB-C lub Bluetooth. Teenage Engineering twierdzi, że jego bateria wystarcza na około siedem godzin.
TP-7 jest częścią wysokiej klasy kolekcji „Field System” firmy Teenage Engineering, obok odtwarzacza muzycznego OP-1 i mikrofonu CM-15. Ale jeśli chcesz posmakować dziwacznego sprzętu Teenage Engineering bez wygórowanej ceny, nadal możesz zerknąć na jego kieszonkowe syntezatory, które są w dużej mierze „wyprzedane” na stronie domowej firmy, ale zazwyczaj kosztują nieco powyżej 100 dolarów na stronach takich jak Reverb i eBay.
