Sąd Rejonowy w Warszawie wydał wyrok nakazowy wobec byłego premiera Kazimierza M. Sąd uznał go winnym uchylania się od obowiązku alimentacyjnego względem byłej żony Izabeli. Zgodnie z wyrokiem ekspolityk został skazany na pół roku ograniczenia wolności i wykonywanie prac społecznych.
– To nagonka Zbigniewa Ziobry na mnie, to jest zemsta polityczna – komentuje Marcinkiewicz.
Już w marcu 2022 r. sąd ustalił, że ekspremier nie zapłacił byłej żonie kwoty 136 tys. złotych – oznacza to, iż uchylał się przed płaceniem od sierpnia 2017 r. do maja 2020 r. Wówczas sprawa zakończyła się warunkowym umorzeniem na okres dwóch lat. Marcinkiewicz miał jednak zapłacić alimenty w czasie próby. Były premier nie wypełnił jednak tego zobowiązania, o czym w grudniu pisał „Super Express”. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota skierowała do Sądu Rejonowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Marcinkiewiczowi.
42-letnia Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz, ma zasądzone alimenty, ponieważ od czasu wypadku samochodowego w 2014 r. jest niepełnosprawna. Do niedawna wysokość alimentów ustalona była na kwotę 4 tys. zł miesięcznie. Od października 2022 r., decyzją sądu alimenty wzrosły do 4500 zł miesięcznie. Były premier został oskarżony o to, że „uchylał się od wykonywania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości wyrokami sądu na rzecz pokrzywdzonej”.
Jak podaje portal tvp.info, Sąd Rejonowy dla miasta Warszawy wydał w tej sprawie wyrok nakazowy bez konieczności przeprowadzenia rozprawy. Sąd orzekł, że były premier „spowodował zaległość stanowiącą równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych”.
Tym samym sąd wskazał Kazimierza Marcinkiewicza na karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Dodatkowo Marcinkiewicz ma zapłacić 320 zł na rzecz Skarbu Państwa za koszty postępowania.
Tak wyrok, dla portalu Onet.pl skomentował sam Marcinkiewicz. – To jest dokładnie to samo, co do tej pory. To nagonka Zbigniewa Ziobry na mnie, to jest zemsta polityczna na mnie. Ziobro mnie ściga, gdzie tylko może i w tym wypadku to jest dokładnie to samo – powiedział były premier.
– Nie uchylam się od płacenia alimentów. W ubiegłym roku pani Olchowicz otrzymała 230 tys. zł zaległości. Nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć. W ogóle nie rozumiem, dlaczego mam dorosłą osobę utrzymywać już 10 lat, dla mnie jest to niejasne.
