Timothée Chalamet nie będzie udawał, że śpiewa w nadchodzącym filmie o folkowym piosenkarzu i autorze tekstów, Bobie Dylanie. Reżyser filmu, James Mangold, mówi Colliderowi o Chalamecie śpiewającym piosenki Dylana: „Oczywiście, że będzie śpiewał!”
„To niesamowity czas w kulturze amerykańskiej i historia Boba – młodego 19-letniego Boba Dylana, który przyjeżdża do Nowego Jorku z dwoma dolarami w kieszeni i staje się światową sensacją w ciągu trzech lat” – powiedział Mangold publikacji.
„To taka interesująca, prawdziwa historia o tak interesującym momencie amerykańskiej sceny, różne postacie, od Woody’ego Guthriego, przez Boba Dylana, Pete’a Seegera po Joan Baez, wszyscy mają swoją rolę do odegrania w tym filmie” — dodał reżyser.
Film biograficzny ogłoszony w 2020 roku z dołączonym Chalametem.
Zdjęcia do filmu o roboczym tytule „A Complete Unknown” rozpoczną się w sierpniu.
Wiadomo więc, że mlody Aktor zaśpiewa w filmie swoim własnym głosem, podobnie jak niegdyś Val Kilmer w filmie o Jimie Morrisonie i zespole The Doors, oraz Sam Riley w filmie „Control” opowiadającym o zespole Joy Division.